Isaac Bashevis Singer Golem
Ilustracje: Uri Shulevitz
Przekład i słowniczek: Anna Bartkowicz
Wydawnictwo MARBA CROWN Ltd, Warszawa 1982
Chciałam na wieczór coś niewielkiego i baśniowego. Sięgnęłam
na półkę zeszłorocznych nabytków. Mój egzemplarz zawiera dwie wersje Golema –
polską i angielską. Tę ostatnią Singer przygotował osobiście w 1981, jednocześnie
poprawiając oryginał z 1969 roku.
Opowiadanie ma charakter baśniowy. Rzecz dzieje się w szesnastowiecznej
Pradze, gdzie hrabia Bratysławski chcąc zatrzeć swoje długi u żydowskiego bankiera Eleziera Polnera
oskarża go porwanie swojej córeczki Hanki w celu utoczenia jej krwi na macę. Ratuje
go rabi Lejb z pomocą powołanego do tego zadania glinianego Golema. Ta część historii
ma zwyczajowy dydaktyczny charakter. Potem jednak robi się ciekawiej. Rabi Lejb na usilne żądania żony postanawia zlecić
Golemowi dodatkowe zadanie. Ten odmawia, choć sam nie wie czemu. Skoro tylko poznaje
smak słowa „nie” staje się wolny i niezależny od swego dotychczasowego pana. Zaczyna
w pewnym sensie „dojrzewać”. Wszyscy jednak wiemy, że to się nigdy nie stanie,
ma on skazę wrodzoną (co nią jest?) i Golema ktoś musi unieszkodliwić. Robi to
jedyna osoba, której on ufa, i która go pokochała.
Piękna to historia i wzruszająca. Dla dorosłych i dzieci. Mająca drugie i trzecie dno. Pełna ukrytych sensów i inspiracji egzystencjalnych, o których pisał Bruno Bettelheim w pracy Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni. Skłaniająca (tak jak należy, mimochodem) do zastanowienia się nad pytaniami: Kim jestem? Co sprawia, że jestem człowiekiem? Co znaczy władza nad innymi? Co nas uszczęśliwia? Dlaczego chcemy zawsze więcej?
Charakterystyczny wygląd dziecka z zespołem FAS |
Patrząc na ilustracje Uriego
Shulevitza, przypominając sobie choćby Golema Tolkienowskiego i wszelkie inne jego
monstrualne wizerunki - jako wierna wyznawczyni teorii socjobiologicznej - nie
mogę nie dostrzec w rysach twarzy i zachowaniu Golema objawów syndromu FAS (specyficzny niedorozwój fizyczny i
psychiczny, ociężałość umysłowa i ruchowa wywołane Alkoholowym zespołem
płodowym). Wiem, że to brzydko z mojej strony, tak psuć zabawę dzieciom i
dorosłym, nazywając rzeczy po imieniu, ale tak już mam :)
Podobnie wampir jest symbolicznym odzwierciedleniem strachu przed czymś nieznanym i niezrozumiałym, tu przed chorymi na porfirię, czyli nieuleczalną chorobę metaboliczną, związaną z zaburzeniami wchłaniania żelaza. Chorzy Ci mają stałe zapotrzebowanie na mięso, a najchętniej piliby krew, byle tylko dostarczyć sobie żelaza. Wyglądają strasznie, bo odchodzi im płatami skóra, mają odsłonięte zęby, światłowstręt i nagłe utraty przytomności oraz równie nagle ocknięcia…
Podobnie wampir jest symbolicznym odzwierciedleniem strachu przed czymś nieznanym i niezrozumiałym, tu przed chorymi na porfirię, czyli nieuleczalną chorobę metaboliczną, związaną z zaburzeniami wchłaniania żelaza. Chorzy Ci mają stałe zapotrzebowanie na mięso, a najchętniej piliby krew, byle tylko dostarczyć sobie żelaza. Wyglądają strasznie, bo odchodzi im płatami skóra, mają odsłonięte zęby, światłowstręt i nagłe utraty przytomności oraz równie nagle ocknięcia…
Ale to już inna historia, o
której będę myśleć, kiedy będę czytać o symbolicznym opracowaniu postaci wampira
u Marii Janion w Wampirze.
Biografia symboliczna. Czeka także na półce Golem Meyrincka z początku XX wieku, potem Golem XIV Stanisława Lema i na koniec zostaną eseje Od Golema do Terminatora.
Wizerunek sztucznego człowieka w kulturze.
_____________________________________
Z półki
Slowo i postac Golema nie raz przebijala sie w roznych tekstach i grach, ale tak na dobra sprawe nigdy nie zatrzymalam sie nad tym i nie zglebilam tematu. Dzisiejszymi ksiazkami rozbudzilas moja ciekawosc, ale mam ochote zaczac od Golema Lema.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Pozdrawiam :)
Usuń