piątek, 1 marca 2013

...chcę dowiedzieć się czegoś o "żołnierzach wyklętych"

Żołnierze wyklęci upamiętniani są w w Polsce w dniu 1 marca   świętem państwowym od niedawna, bo od 2011 roku. To żołnierze zbrojnego poziemia antykomunistycznego, którzy albo nie złożyli broni po II wojnie światowej, jak np. stosunkowo znany "Łupaszka", albo uczestniczyli -  przynajmniej nominalnie  - w tajnych  grupach oporu przeciw władzy Polski Ludowej, jak np. 16-letni wówczas Andrzej J. Jaczewski, były harcerz szarych Szeregów (a po latach zasłużony dla edukacji seksualnej w Polsce profesor medycyny i pedagogiki). 


Prof. Jaczewski poświęcił chwilę wspomnień tamtym czasom, kiedy to trafił do piwnicy UB. Złożona to jest historia, niejednoznaczna - jak tamte czasy. To własnie jego historia zainspirowała mnie do napisania posta. Więcej TU.

Żołnierze wyklęci to także tytuł książki Jerzego Ślaskiego na ten sam temat, ale nie wiem, czy to on jest twórcą tego określenia. Jego emocjonalnie nacechowanie świadczy o tym, jak ważny musi to być temat dla niektórych, i jaki nieprzepracowany ból się za nim kryje. 

Ze swej strony chciałabym na pewno poznać historię rotmistrza Pileckiego zastrzelonego strzałem w tył głowy albo 17-letniej Inki zakatowanej na UB... 

Historia walki zbrojnej nigdy nie była mi zbyt bliska, ale historia ludzi wciągniętych w wir historii, historia niewinnych ofiar zbrodniczych systemów - tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.