Żołnierze wyklęci upamiętniani są w w Polsce w dniu 1 marca świętem państwowym od niedawna, bo od 2011 roku. To żołnierze zbrojnego poziemia antykomunistycznego, którzy albo nie złożyli broni po II wojnie światowej, jak np. stosunkowo znany "Łupaszka", albo uczestniczyli - przynajmniej nominalnie - w tajnych grupach oporu przeciw władzy Polski Ludowej, jak np. 16-letni wówczas Andrzej J. Jaczewski, były harcerz szarych Szeregów (a po latach zasłużony dla edukacji seksualnej w Polsce profesor medycyny i pedagogiki). Prof. Jaczewski poświęcił chwilę wspomnień tamtym czasom, kiedy to trafił do piwnicy UB. Złożona to jest historia, niejednoznaczna - jak tamte czasy. To własnie jego historia zainspirowała mnie do napisania posta. Więcej TU.
Ze swej strony chciałabym na pewno poznać historię rotmistrza Pileckiego zastrzelonego strzałem w tył głowy albo 17-letniej Inki zakatowanej na UB...
Historia walki zbrojnej nigdy nie była mi zbyt bliska, ale historia ludzi wciągniętych w wir historii, historia niewinnych ofiar zbrodniczych systemów - tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.