sobota, 29 grudnia 2012

....lubię odkrywać - śnienie świata i Patrul Rinpocze


Jako blogowa neofitka zachwycam się wciąż nowymi rzeczami, które znajduję w blogosferze książkowej. Wiem, to kiedyś minie, kiedyś poczuję pewnie przesyt, ale teraz pozwalam sobie cieszyć się każdego dnia. 
Przechodząc do rzeczy, odkryłam fantastyczne, inspirujące teksty na blogu autorstwa signe śnienie świata
Gdyby nie signe i jej uważna lektura, pewnie nigdy bym nie przeczytała słów autorstwa Patrula Rinpocze. 

A oto, do jakich zobowiązań noworocznych mnie on natchnął.

On pisze (jeszcze nie wiem, w jakim kontekście, ale się dowiem): 
... zachowuję stosowny dystans…
… i chowam swe przyszłe zwłoki…
 i nie mam już ochoty medytować…
… i nie mam niczego, ku czemu mógłbym zwrócić swój umysł…
… i już mnie to nie interesuje…
… i nie mam już nadziei…
… i bardzo się wstydzę…
… i nic mi za to nie grozi…
… i przestałem trwonić papier i atrament…
… i wolę być sam…
… i obstaję przy samotnym życiu…

A ja na to:
... zbliżam się
... rodzę się wciąż na nowo
... mam ochotę medytować
... jest wiele rzeczy, które wprawiają w ruch mój umysł
... mnóstwo rzeczy mnie interesuje
... wciąż mam nadzieję
... decyduję się na pewną dozę bezwstydu
... podejmuję ryzyko
... zaczerniam kolejne strony
... wolę być z kimś
... daję zgodę na wspólnotę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.