niedziela, 10 listopada 2013

A mój mąż powiedział, że Myśliwski...

...musi znowu dostać NIKE!

Ostatnie rozdanie zrobiło na nim tak mocne wrażenie, że kilka kolejnych rzeczy, które po tej powieści brał już do ręki, musiał odłożyć, bo napawały go niesmakiem. Przez porównanie z Myśliwskim widział całą ich słabość, nieogarnianie świata. Myśliwski wydał mu się autentyczny, bezgranicznie prawdziwy, szczery do bólu.

7 komentarzy:

  1. Ha, a ja jeszcze nic jego nie czytalam - a mam kilka jego ksiazek w planach, musze przyspieszyc :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem strasznie ciekawa tego "Ostatniego rozdania". Muszę pożyczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też ciągle odkładam i odkładam. Ale i bez tego mnóstwo książek odkładam, bo wydają mi się płaskie, nijakie, głupie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Płaskie, nijakie i głupie. Dokładnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nabyłam sobie dokując różnych zabiegów, by obniżyć cenę w Matrasie i będę czytać, a jeszcze marlow przysłał mi "Kamień na kamieniu", który już znam z filmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też muszę gdzieś wyszukać Kamień na kamieniu na papierze. Film był przejmujący!

      A co do Matrasu, to ma ich kartę zniżkową i dopiero po mojej interwencji okazało się, że należy mi się już dwa razy wyższa zniżka wynikająca z wolumenu zakupów. Oni nie naliczają wyższej zniżki automatycznie :( Jak dla mnie obciach.

      Usuń
    2. O proszę.Czyżby liczyli na to, że klient się nie upomni? Nieładnie.

      Usuń

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.