wtorek, 22 stycznia 2013

...Daniel Kahneman to niewątpliwie geniusz

Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym
Tłum. Piotr Szymczak

Kiedy czytałam Okamgnienie Lema, moją uwagę zwróciło jego ostrzeżenie, że obecnie zalewa nas bełkot pseudonaukowy i żeby nie wierzyć bezkrytycznie różnym popularno-"naukawym" pismakom, którzy wypisują głupoty. Sam Lem nie chcąc na nich tracić czasu i nerwów, zdecydował w którymś momencie, że będzie czytał tylko prace gwarantowane. Ale czym gwarantowane? Otrzymaniem przez autora nagrody Nobla...

I właśnie mnie coś takiego udało się zrobić. Informuję, że rozpoczęłam lekturę dzieła noblisty z dziedziny nauk ekonomicznych z 2002 roku, polecaną mi zresztą przez męża
A przy tym profesor Daniel Kahneman jest profesorem psychologii. Brzmi nawet ciekawiej, prawda? No i jest ciekawie!

Mam za sobą 2 pierwsze rodziały, ale muszę już teraz podzielić się z Wami moim zachwytem! Co za treści! Ciekawe, przydatne i zaskakujące na każdym kroku. Jakaż prostota wywodu, bez obarczania czytelnika przypisami na dole strony (choć trochę można ich znaleźć na końcu książki, ale wierzcie mi, tylko tam, gdzie można jeszcze coś inspirującego doczytać dodatkowo, czy koniecznie poznać lepszego specjalistę niż sam Kahneman). Jaka szczera wdzięczność okazywana współpracownikom, czyli rozmówcom autora, w tym szczególnie zmarłemu Amosowi Tverskiemu. Piszę rozmyślnie  o rozmówcach Kahnemana, bo okazuje się, że podstawową metodą opracowywania tych złożonych i nowatorsko postawionych problemów naukowych jest dla niego spacer i rozmowa z dobrze dobranym rozmówcą. Potem następują dziesiątki godzin eksperymentów, opracowywanie danych, pisanie artykułów, wykłady. No, i na końcu, w wieku 68 lat... masz Nobla. 
Jesli chodzi o samą  książkę, to powstała ona na bazie wykładów profesora i ogromu pracy jego zaufanego redaktora.

Ale jak przyjemnie się to czyta! Jak poważnie, nigdy nie protekcjonalnie, czuję się, posuwając się - niezbyt szybko, oj, niezbyt :) - do przodu z lekturą Pułapek myślenia

A wiecie, że tytuł angielski jest jeszcze doskonalszy, jeszcze czystszy?  Po prostu lśni jak brzytwa: Thinking, fast and slow. Daniel Kahneman to niewątpliwie geniusz i to geniusz... prostoty.

O tych 2 systemach myślenia (szybkim i wolnym), przydatnych w odmiennych okolicznościach, książka właśnie traktuje. I o tym, że choć najczęściej jesteśmy przekonani, że naszym myśleniem rządzi myślenie typu drugiego (System 2), czyli namysł, to jest dokładnie odwrotnie. Wiem już także, dzięki przykładom z życia, że ma to swoje uzasadnienie - ekonomizację wysiłku. Dowiedziałam się też, że uwaga i skupienie bywają uniemożliwiane przez wiele czynników oraz że czasami trzeba, pomimo podpowiedzi systemu 1 za wszelką cenę przerzucić się na dwójkę. 

Czego jeszcze się dowiedziałam?
Jak mogłabym, obserwując wyłącznie źrenice mojej córki, ocenić, czy konkurs, który wymyśliłam dla mojego bloga, ma szansę powodzenia. I co wy na to?

I to wszystko po zaledwie 54 stronach lektury!

CDN.
..............................
Książkę czytam w ramach wyzwań: Z półki, Z literą w tle i Płynna nowoczesność. 



1 komentarz:

  1. Dopisuję ją sobie na listę zakupową 2013; już gdy o niej czytałam w "Wyborczej", nabrałam ochoty, a teraz ochota tylko wzrasta. Daj koniecznie znać, jak dalsze wrażenia!

    OdpowiedzUsuń

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.