Jedna z nielicznych książek dotyczących węchu, zapachów - w
tym perfum - napisana po polsku. Profesor Ewa Czerniawska pracuje na UW. Jest
specjalistką psychologii pamięci. Zainteresowała się tematyką węchu i jego
odbioru w postaci zapachu po tym, jak zgłosiła się do niej studentka z takim
tematem pracy magisterskiej. Od tamtej pory sama bada zapachy jako wskazówki
pamięciowe.
Znacie „efekt Prousta”? Kiedy to zapach ciasta, magdalenki
moczonego w herbacie sprawił, że zaczęły mu się przypominać dawno zapomniane
historie?
Rzeczywiście, pamięć zapachowa jest bardzo silna i długotrwała. Okazuje
się, że nawet po latach potrafimy przypomnieć sobie jakiś zapach i odróżnić go
od innych, niemal, jakbyśmy go powąchali przed chwilą. Okazuje się, też, że to
prawda, że najlepiej pamiętamy zapachy z dzieciństwa (6-10 r.ż.), za to obrazy-wspomnienia raczej z
okresu, kiedy byliśmy nastolatkami…
Najciekawszą cechą pamięci zapachowej jest jej silne
skojarzenie z emocjami. Prof. Czerniawska przytacza liczne badania, które
pokazują, że szczególnie silnie zapadają nam w pamięć zapachy o negatywnym
znaczeniu emocjonalnym – związane z odczuwaniem strachu i obrzydzenia.
Uzasadnieniem jest przede wszystkim funkcja węchu jako zmysłu utrzymującemu
nasz gatunek przy życiu. Dobrze jest, od dobrze nie jeść zepsutego jedzenia,
nie pić brudnej wody! Źle , oj źle jest nie móc przemóc odrazy do niektórych
sytuacji, bo kiedyś raz jedyny źle nam się zakonotowały.
Studenci mogą tu znaleźć wskazówki, jak, korzystając z
właściwości węchu, łatwiej się uczyć i łatwiej „odpamiętywać” wiedzę na
egzaminie.
Perfumy DKNY Delicious Candy o zapachu coca-coli |
A przetwarzanie feromonów? Obecnie wszyscy już wiedzą, że
to, co nas przyciąga do idealnego partnera seksualnego to bynajmniej nie jego
mądrość, ale zwyczajnie liczne nieświadomie odbierane informacje o odpowiednim garniturze
genetycznym, który pozwoli nam jako parze na wydanie na świat zdrowego, bardziej
odpornego potomstwa. I że zapach
feromonalny jest doskonałym nośnikiem tych informacji. Dlatego najlepiej
poznajemy się, kiedy jesteśmy w ruchu, spoceni, a nasz zapach dociera do nas
silnie. Niech żyje taniec, sport, ostatecznie może być plaża!
A propos zapachu własnego potu… Prof. Czerniawska umieszcza w swojej książce liczne
przeciekawe informacje o funkcjonowaniu zmysłu węchu, o jego cechach, o
konsekwencjach psychologicznych i społecznych tego, że świat ma zapach. Np.
kobiety o niebo lepiej niż mężczyźni
rozpoznają swój własny pot… (65% kobiet vs
5% mężczyzn w tych samych warunkach eksperymentalnych).
Przeczytamy też o zaburzeniach węchu. Zaciekawiło mnie, że w
Japonii dość często występuje fobia na
tle zapachu własnego ciała – olfactory reference syndrome - ORS lub (z japońska) jiko-shu-kyofu. Czyżby
Japończycy mieli bardziej wrażliwe powonienie? Perfumy marek japońskich
rzeczywiście wyróżniają się subtelnością. W swoim czasie byłam wierną
użytkowniczką subtelnych świeżych perfum Issey Miyake. Teraz potrzebuję dużo
intensywniejszych zapachów. Być może dlatego, że wrażliwość na bodźce węchowe
zmienia się wraz z wiekiem…
Autorki Człowieka w świecie zapachów
poświęcają sporo miejsca różnicom indywidualnym w upodobaniach zapachowych oraz
perfumom. To jest przeciekawy temat. Związany z pamięcią autobiograficzną.
Gdybym studiowała psychologię dziś, tym właśnie zróżnicowaniem bym się zajęła.
Perfumy Comme des Garcons 2011 o zapachu taśmy klejącej |
Polecam Wam też ciekawą dyskusję o „koszmarach olfaktorycznych” na
stronie maniaków perfum fragrantica.pl. Jest to najlepsza strona o perfumach.
Stamtąd dowiedziałam się, że moja ukochana paczula i nuty gorzkie (liść
porzeczki, liść pomidora, piołun) są dość powszechnie nielubiane… Z kolei mnie
mdli od zapachu fiołka, jaśminu i róży oraz szczególnie wanilii, które totalnie
dominują we współczesnych perfumach - stanowią główną nutę w 80 % kreowanych na
potrzeby rynku zapachów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.