Trochę dziwnie zabrałam się do Pamuka. Dotąd nie odważyłam
się sięgnąć po żadną powieść tego noblisty z 2006 r. Przeglądałam kilka razy w
księgarniach, ale coś mnie zawsze odepchnęło. Zaglądałam... i widziałam dziwną, daleką,
obcą tematykę, i... bardzo dużo słów. Wiem, że to, co piszę jest nieco dziwaczne,
ale zdarza mi się, że niektórzy autorzy mnie… onieśmielają. I tak właśnie było z Pamukiem.
W końcu jednak, w 2012 roku, ukazały się jego eseje o
literaturze Pisarz naiwny i sentymentalny.
Eseistyka… czemu by nie spróbować? I to był dobry wybór :)
Książka jest pięknie wydana. Głęboka zieleń tła portretu umieszczonego na okładce kontrastuje z czerwienią wyklejki. W środku kremowy papier o szlachetnym wyglądzie i dobra, elegancka czcionka. Już to zwiastuje, że mamy do czynienia z czymś wyrafinowanym. I mamy.
Książka jest pięknie wydana. Głęboka zieleń tła portretu umieszczonego na okładce kontrastuje z czerwienią wyklejki. W środku kremowy papier o szlachetnym wyglądzie i dobra, elegancka czcionka. Już to zwiastuje, że mamy do czynienia z czymś wyrafinowanym. I mamy.
Nie będę się za bardzo rozpisywać. Choć miałabym chęć, tak czuję się zainspirowana. Powiem tylko, że jest to
bardzo ciekawa rzecz zarówno dla wytrawnego czytelnika, jak i dla młodego ambitnego czytelnika,
który dopiero zaczyna - ma na koncie zaledwie kilkaset przeczytanych książek,
nie zna jeszcze całej klasyki polskiej i światowej, i chciałby nauczyć się lepiej… czytać, przede wszystkim powieści.
Bo Pisarz naiwny i
sentymentalny to cykl wykładów Pamuka dla studentów Harvardu, napisanych po
angielsku w 2010 roku. Tylko, że nie są
to wykłady napisane przez zwykłego nauczyciela. W każdym okrągłym, starannie
oczyszczonym z każdego zbędnego słowa zdaniu, Pamuk ujawnia nie tylko warsztat
pisarski, ale i swój niewątpliwy talent. Zaczynam chyba rozumieć, dlaczego jego
prozę tłumaczy się na 50 języków.
Jedno
rzuca się szczególnie w oczy. Ten człowiek jest naprawdę świadomy tego, co
robi. Jest świadomy i pewny swoich kompetencji pisarskich, i swojego stylu.
Wie, co chce osiągnąć i robi z czytelnikiem, co chce. Krótko mówiąc, wygląda na
to, że Orhan Pamuk posiadł tajemnicę pisania.
Już
dawno nie czułam się ‘zmuszona’ podkreślać w tekście książki tak wielu cennych
zdań! Będę też ‘zmuszona’ wracać do tej książki wielokrotnie, tak jest
treściwa.
Zawartości nie będę wam streszczać, bo byłaby to zbrodnia. Niemniej wspomnę, że Pamuk jest
bardzo naczytanym człowiekiem. Nie oczytanym, tylko naczytanym – zanurzonym w literaturę
klasyczną zarówno swojego regionu, jak i przede wszystka klasykę powieściową
Europy. Mówiąc do amerykańskich studentów, opiera swoje wywody na analizie
ulubionych dzieł Goethego, Schillera, Melvilla, Hugo, Balzaca, Stendhala, Tołstoja, Dostojewskiego. Ale i Borgesa,
Yourcenar, Kundery czy Naipoula.
Oto tytuły wykładów/rozdziałów:
1. Co robi nasz umysł, gdy czytamy powieści?
2. Panie Pamuk, czy naprawdę przeżył Pan to wszystko?
3. Bohater, fabuła i czas w powieści
4. Słowa, obrazy, przedmioty
5. Muzea i powieści
6. Centrum
Epilog
Pamuk
pragnie przekazać przede wszystkim dwie idee: że zarówno pisarz, jak i
czytelnik mogą przyjmować dwie postawy wobec utworu: naiwną (nieświadomą,
spontaniczną) i świadomą (świadomą
zastosowanych technik, rozumową, przemyślaną). Tę drugą Pamuk uparcie nazywa za utworem
Schillera (Poezja naiwna i sentymentalna)
postawą „sentymentalną”. To jest duża zmyłka. Słowo ‘sentimentallisch’ miało może
zastosowanie w XIX wieku, u progu romantyzmu, dla określenia rozumnego, a nie bezmyślnego
podejścia do życia i literatury, ale teraz znaczy dokładnie coś odwrotnego i
trzymanie się tego pojęcia przez Pamuka jest znacznym utrudnieniem – popatrzmy choćby na mylący tytuł. Ale coś mi się zdaje, że Pamuk musi taki właśnie być – wierny tradycji –
za wszelką cenę. Przekonam się o tym, czytając już niebawem jego powieść Śnieg.
Druga
najważniejsza myśl (spośród wielu wspaniale wyłożonych idei) dotyczy punktu
centralnego powieści. Owo centrum, czyli idea przewodnia, inaczej problem, któremu
tak naprawdę poświęcona jest powieść, jest najważniejszym elementem, który
według Pamuka odróżnia powieść artystyczną od innych gatunków literackich. Warto
poczytać, jak Pamuk powoli odsłania nam wagę tegoż centrum powieściowego. Gdy –
jako czytelnik - zrozumiemy dobrze jego istnienie, jak go poszukiwać w tekście,
jak je rozpoznać, jak może się przemieszczać, jak go może brakować, to
zrozumiemy i już nigdy nie sprawi nam trudności rozpoznanie dzieła wybitnego
literacko od literatury niższych lotów, w tym konwencjonalnej literatury popularnej.
[Skądinąd
wciąż natykam się na blogach książkowych na sarkastyczne uwagi, jakoby nie
sposób było dostrzec różnicy pomiędzy dziełami wysokich a niskich lotów. Albo czytam,
że książki polecane przez krytyków nie nadają się do czytania i nikt ich nie
zrozumie…]
Pamuk
w swoich wykładach dla amerykańskiej
młodzieży sporo miejsca poświęca trudnościom, które czytelnik niewyrobiony
napotyka, czytając literaturę artystyczną. Zacytuję więc tylko jeden
fragmencik, a po resztę odsyłam do jego książki:
Czytając powieści science fiction, kryminały
oraz romanse, nie zdajemy sobie pytania, jakie stawiał Borges podczas lektury
Moby Dicka [we wstępie do Kopisty Bartleby’ego Melville’a]. Nie pytamy: „Co
jest faktycznym tematem tej książki?”. Nie zastanawiamy się, gdzie szukać jej
centrum, bo leży ono dokładnie tam, gdzie znajdowało się w setkach innych
powieści tego typu. Zmieniają się tylko przygody, sceneria, głowni bohaterowie
albo sprawcy zbrodni. W powieściach tego rodzaju głęboki temat wpisany w
strukturę narracji pozostaje niezmienny. Z wyjątkiem utworów kilku oryginalnych pisarzy, takich
jak Stanisław Lem i Philip K. Dick w przypadku literatury science fiction,
Patricia Highsmith w przypadku thrillerów i kryminałów czy John Le Carre w
przypadku powieści szpiegowskich, książki tego typu nie inspirują nas do
poszukiwania ukrytego centrum. Właśnie dlatego ich autorzy co kilkanaście stron
wprowadzają nowy element służący budowaniu napięcia lub komplikowaniu intrygi. Lektura
takich książek zapewnia jednak czytelnikom poczucie komfortu i bezpieczeństwa,
ponieważ nie zmusza ich nieustannie do stawiania fundamentalnych pytań o sens
życia.
[Orhan Pamuk Pisarz naiwny i sentymentalny s. 142-143].
[Orhan Pamuk Pisarz naiwny i sentymentalny s. 142-143].
Po polsku ukazały się dotąd:
- Śnieg (Kar) (Wydawnictwo Literackie, 2006)
- Nazywam się Czerwień (Benim Adim Kırmızı) (Wydawnictwo Literackie, 2007)
- Nowe życie (Yeni Hayat) (Wydawnictwo Literackie, 2008)
- Stambuł: Wspomnienia i miasto (İstanbul: Hatıralar Ve Şehir) (Wydawnictwo Literackie, 2008)
- Dom ciszy (Sessiz Ev) (Wydawnictwo Literackie, 2009)
- Biały zamek (Beyaz Kale) (Wydawnictwo Literackie, 2009)
- Muzem niewinności (Masumiyet Müzesi) (Wydawnictwo Literackie, 2009)
- Cevdet Bej i synowie (Cevdet Bey Ve Oğulları) (Wydawnictwo Literackie, 2010)
- Czarna księga (Kara Kitap) Wydawnictwo Literackie, 2011)
- Inne kolory (Öteki renkler) Wydawnictwo Literackie, 2012)
- Pisarz naiwny i sentymentalny (Saf ve Düşünceli Romancı) Wydawnictwo Literackie, 2012)
______________________________
Wyzwanie Z literą w tle
Zachęciłaś mnie. Kiedyś już Pamuka nawet wypożyczyłam, ale jakoś nie potrafiłam się za niego zabrać.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że choćby sama obszerność jego powieści stwarza jakąś barierę...
UsuńPrzeczytałam kilka powieści Pamuka, Twoja recenzja bardzo mnie zainspirowała, z pewnością nie ominę!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, która najbardziej Ci się spodobała?
UsuńPrzy okazji dzisiejszej wizyty w księgarni zajrzałam do kilku wystawionych powieści Pamuka. Są do wyboru w twardej i miękkiej okładce. Przejrzałam chyba z sześć różnych... Spodobało mi się Muzeum niewinności i kolejne eseje - Inne kolory. Ale na razie wzięłam Stambuł :)
OdpowiedzUsuńNo moja droga i mnie zachęciłaś , oby była ta książka w bibliotece.
OdpowiedzUsuń