noto.lu |
W tym celu polecam lekturę Młodszego księgowego Jacka Dehnela, o którym napiszę więcej już niedługo.
Teraz podzielę się z wami na szybko uroczymi cytatami z rozdziału o
nieporadności językowej. Tytuł rozdziału to „Ojczyzna
przez duże oj”. Chodzi oczywiście o ‘ojczyznę-polszczyznę’, nazwaną tak, przypomnijmy dla porządku, przez prof. Miodka. Cytaty pochodzą z obszernych zbiorów Dehnela. Wybieram moje
ulubione.
Szyldy:
Łodzie, namioty i
inne klamoty
Zakład fryzjerski Fryzurka
Wyrób trumien. Każda
ilość.
Bon moty:
Jak powiedział Pantha
Rei – wszystko płynie. (Tak, przyznaję się, ukradłam ten pseudocytat z Młodszego księgowego, ale zwrócę!)
Tytuły:
Łabędzi śpiew Orła z
Wisły (o Małyszu)
Opisy z allegro:
Stary wełniany Aztek
Ręcznie wiązany kolos
(to o dywanach) itd., itp.
Ze swej strony dorzucę cytat, który przekazał mi ostatnio kolega z
pracy, który z kolei dostał go esemesem od teściowej-polonistki. Autorem jest
15-latek, uczeń II klasy gimnazjum. Myślę, że poniższy tekst z wypracowania mógłby stanowić koronny dowód w procesie o
zamordowanie kultury polskiej przez współczesną szkołę, wespół zespół z
rodzicami i całą resztą okoliczności, o których tyle ostatnio marudzę…
[pisownia oryginalna]
Sądze że ludzie którzy
nie mniemają o sobie są bardziej wartościowi niż Ci co mniemają o sobie. Osoby które
zbyt często mniemają o sobie nie są zbyt lubiani. Myśle że lepiej by było gdyby
więcej ludzi było którzy nie mniemają o sobie. Nie trzeba ich wysłuchiwać jacy
oni są.
Nie wiem, czy powinnam raczej się zgodzić, czy zaprzeczyć?
Nie wiem, czy powinnam raczej się zgodzić, czy zaprzeczyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.