Prywatna historia czytania
O takiej miłości to z chęcią dzisiaj poczytam , bo do samych Walentynek to czuję awersję. Jednak książki zawsze i wszędzie!
No, cóż, walentynki sa niewątpliwie świętem komercyjnym. Muszę się więc pochwalić, że nie dokonałam dziś żadnego zakupu. Nawet, o dziwo, książkowego :)))To chyba można podciągnąć też pod awersję :)
To moja miłość również. Kocham trzymać je w ręce, czytać i posiadać by je przeglądać kiedy chcę i patrzeć na nie.
Książki to także moja wielka miłość:)
Oto miłość, której nikt i nic nie zniszczy. :)
Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, gdy uznam to za stosowne.
O takiej miłości to z chęcią dzisiaj poczytam , bo do samych Walentynek to czuję awersję. Jednak książki zawsze i wszędzie!
OdpowiedzUsuńNo, cóż, walentynki sa niewątpliwie świętem komercyjnym. Muszę się więc pochwalić, że nie dokonałam dziś żadnego zakupu. Nawet, o dziwo, książkowego :)))
UsuńTo chyba można podciągnąć też pod awersję :)
To moja miłość również. Kocham trzymać je w ręce, czytać i posiadać by je przeglądać kiedy chcę i patrzeć na nie.
OdpowiedzUsuńKsiążki to także moja wielka miłość:)
OdpowiedzUsuńOto miłość, której nikt i nic nie zniszczy. :)
OdpowiedzUsuń