tag:blogger.com,1999:blog-9155896100984925381.post2864673740839506710..comments2023-03-21T09:21:04.191+01:00Comments on Czytam, bo...: ...13 grudnia to Dzień KsięgarzaAgnieszka czyta...http://www.blogger.com/profile/01374144361301011466noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-9155896100984925381.post-47367428924472954912012-12-13T20:25:24.255+01:002012-12-13T20:25:24.255+01:00Pozostaje więc albo znalezienie sobie takiego nisz...Pozostaje więc albo znalezienie sobie takiego niszowego miejsca, albo stworzenie go samemu. <br /><br />A propos dotarłam do badań czytelnictwa (czasopism) z 2010 roku:<br />http://www.pbczyt.pl/badanie/items/90.html <br />Wynika z niego, że choć czytelnictwo papieru spada, to jednak zawsze będą tacy, którzy bez papierowej gazety (i kawy :) nie będą potrafili rozpocząć dnia. Będzie ich coraz mniej, ale nie znikną zupełnie. <br />Biznesowo oznacza to nawet pewne ułatwienia: w momencie, kiedy grupa odbiorców jest tak specyficzna, można łatwiej ją odnaleźć i skierować do niej swoją ofertę. <br />Przykład: fani komiksu przyjadą z końca świata do księgarni na stacji metra Centrum... Skejci nawet zimą odwiedzają sklep ze skejtowymi gadżetami na odległym od centrum osiedlu, itd, itd. <br />Mysślę, że po książki papierowe też będę niedługo jeżdzić... do tej jednej jedynej księgarni w mieście, gdzie będą dostępne.<br />Agnieszka czyta...https://www.blogger.com/profile/01374144361301011466noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9155896100984925381.post-870828116064650682012-12-13T18:46:59.817+01:002012-12-13T18:46:59.817+01:00Jestem pewna, że wszystko się jeszcze zmieni. Ale ...Jestem pewna, że wszystko się jeszcze zmieni. Ale kierunek zmian jest chyba jasny. Czytanie staje się niszowe. Czytanie nieco bardziej wymagających rzeczy - po prostu zanika... Niemniej przetrwa, choćby jako ekstrawagancja garstki ludzi. Tzw. luksus.<br /><br />Co do księgarni - to jest biznes. Zawsze był. Reguluje go więc niewidzialna ręka rynku. Ty Zbyszku NIGDY nie znajdziesz pracy w księgarni - masz za wysokie kwalifikacje. Po co zatrudniać kogoś, kto sam czyta (i przepłacać...), jeśli inteligentnej rozmowy oczekuje 0.1 % klientów? Agnieszka czyta...https://www.blogger.com/profile/01374144361301011466noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9155896100984925381.post-39776819070606952482012-12-13T18:16:10.310+01:002012-12-13T18:16:10.310+01:00Mam taką cichą nadzieję, że nie wszystko jeszcze s...Mam taką cichą nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone, że są w małych lokalnych księgarniach księgarze z prawdziwego zdarzenia. Sprzedawanie książek to trudny biznes i ciężki kawałek chleba, małe księgarnie upadają, a wraz z nimi znikają ludzie, którzy wiedzą co sprzedają, kochają książki. Moim marzeniem kiedyś była praca w księgarni lub jeszcze lepiej w antykwariacie, skończyłem jako wirtualny bibliotekarz. dla tych prawdziwych bibliotekarzy także jest coraz mniej pracy... Pozostaje tylko mieć nadzieję, że wszystko kiedyś się jeszcze zmieni, świat się opamięta w swojej pogoni za komercją oraz pieniądzem i przestanie zjadać swój własny ogon.Zbyszek Kwiatkowskihttps://www.blogger.com/profile/02643714179239108873noreply@blogger.com